Ktoś zadał mi ostatnio ciekawe pytanie: Z kim zdradzasz Smoka? Na mojej twarzy pojawił się wówczas wielki znak zapytania - tak wielki, że druga strona była pewna, że nie zrozumiałam pytania.
Uświadomiłam sobie wtedy straszną rzecz - ja nie tylko go nie zdradzam, ale jestem mu wręcz dozgonnie wierna (w grudniu tego roku, miną 3 lata), co Ara skwitowała zdaniem - On na to nie zasługuje.
Uświadomiłam sobie wtedy straszną rzecz - ja nie tylko go nie zdradzam, ale jestem mu wręcz dozgonnie wierna (w grudniu tego roku, miną 3 lata), co Ara skwitowała zdaniem - On na to nie zasługuje.
Sporządziłam listę rzeczy, za które (prawdopodobnie) go lubię:
No cóż, ma te swoje grzeszki, nie ukrywajmy. Jest apodyktyczny, wredny, a w niektórych programach wręcz ostentacyjnie znudzony. Od kiedy Bangi uzyskały jaką taką popularność, on z kolei zyskał olewczy stosunek do wszystkiego, co dzieje się poza studiem nagraniowym.
Ażeby dogłębnie zobrazować, o co mi chodzi, posłużę się przykładem filmowym z paździenika 2012 r., kiedy to Dragonia zawitała do programu KBSu - Yoo Hee Yeol's Sketchbook i pokazała wszem i wobec swoje niezadowolenie. Wiązało się ono z polityką stacji (ogólnie KBS i YG żyją w stanie zimnej wojny), która dzień przed emisją oznajmiła, że jednak nie zgadza się na wybrany przez smoczego zestaw piosenek (Crayon, Heartbreaker, That XX, Light It Up). Dragonia z bólem serca i zęba zamieniła That XX i Light It Up na Missing You i One of a Kind i nie omieszkała pokazać, co o tym myśli podczas występu z piosenką Heartbreaker.
Jak się później okazało, przygoda KBSu i agencji YG była jednonocnym numerkiem.
Wiem, że niektórzy mogą zacząć krzyczeć: To nieprawda! On tylko na zewnątrz jest taki wredny i arogancki, a tak naprawdę jest bardzo miłym chłopcem i wszystkim się kłania po pas.
Smok i słynny ukłon 90 stopni |
Odpowiem tak - i co z tego. Też mówię dzień dobry, a nie jestem miła.
Nie udaje
Przynajmniej od czasów One of a Kind, kiedy to założył twittera i instagram, i zaczął zamieszczać na nich nieprzyzwoite jak na koreańskiego idola zdjęcia i sentencje życiowe (ostro zaprawione kurwami, ale do tego jeszcze wrócimy). Poza tym często robi sobie foty jakby wstał ze stogu siana - nieumalowany, nieuczesany, czasem pijany - ogólnie samo życie. Widać, że już dawno wymknął się pijarowcom i papie Yangowi spod skrzydeł.
Zna swoją wartość
Jak ja nienawidzę osób, które mają wydumane kompleksy. Przyjdzie ci taka Angelina Jolie z nieprzyzwoitą średnią ocen i biadoli jaka to ona brzydka i głupia. Kiwam wtedy głową.
Smok ma tą istotną dla mnie cechę, że mówi otwarcie i bez fałszywej skromności - ja to zrobiłem i jestem z tego dumny, jeśli Wam się spodoba to fajnie, jak nie - przeżyję.
Robi to, co lubi
To najlepsze, co może się człowiekowi przytrafić i zdecydowanie warto do tego dążyć. Smok ma pasję w tworzeniu piosenek i występowaniu na scenie - to widać - a że czasami mu nie wychodzi, to już inna sprawa.
Jest nieźle rąbnięty, jeśli chodzi o modę
Gdyby nie to, ten blog nie miałby racji bytu. Smocza moda niezwykle poprawia mi humor, czasem nawet coś wypaczę i mi się spodoba.
A może po prostu fascynują mnie dziwaki XD |
Przy nim nie można się nudzić
Wydaje mi się, że to jest główny sprawca mojej niezdrowej wierności jednemu idolowi. On zwyczajnie, w działaniach i wyglądzie, robi za całą grupę. Nieustannie zmienia koncept i styl swojej muzyki, przez to nie można go złapać i zaszufladkować. Kim jesteś, chłopcze? - solistą czy członkiem boysbandu, raperem czy wokalistą, romantykiem czy playboyem, gejem czy hetero, fashionistą czy ofiarą mody, miłym chłopcem czy wredną suką, Jiyongiem czy Smokiem? - tak wiele sprzeczności a on wciąż żyje i ma się dobrze.
I za to należy go podziwiać. Amen.
Chciałabym być tak wierna mojemu Taehyun'owi z BIGBANG ;) I jestem hahahah :) Chyba, bo ciągle grożę mu, że przestanę ;P
OdpowiedzUsuń:D hej a to nie powinno być Taeyangowi???
Usuńpomyłka xDDD tak się naczytałam Twojego bloga, że mi BIGBANG zostało. A miałam na myśli WINNER :P
UsuńHaha ^^ tak po prawdzie to też lubię Taehyuna :P
Usuń