11/25/2020

Album: G-Dragon - Coup D'Etat (+ One of a Kind & Heartbreaker)

Album: G-Dragon - Coup D'Etat (+ One of a Kind & Heartbreaker)

Od kilku dni krąży informacja, że Smok powróci z nowym albumem. Żeby osłodzić sobie i Wam czas oczekiwania, postanowiłam zrecenzować jego album wyprodukowany na japoński rynek - "Coup D'Etat" (tłum. zamach stanu). 

Jest to najlepsza opcja, jeśli pragniecie kupić sobie coś od Smoka, a nie wydawać przy tym miliona monet. To album 3w1, a więc trzy krążki: "Coup D'Etat" + "One of a Kind" + "Heartbreaker", na jednym albumie (i w cenie jednego albumu).

Sprawdźmy, czy mój zakup opłacał się także od strony artystycznej.

11/09/2020

#1 K-Pop - luźne przemyślenia

#1 K-Pop - luźne przemyślenia

To sekcja o - jak tytuł wskazuje - luźnych przemyśleniach o K-Popie, o Bangach, ale także o innych artystach.

Jak wiemy, BB i Smok z wielu różnych powodów mają kilkuletnią przerwę i zajmują się wszystkim tylko nie muzyką. Wielu fanów jest zrezygnowanych i żyje przeszłością - też tak mam. Wciąż czekam aż super temat do napisania przyjdzie mi do głowy, ale nie.. 

Wiele postów, które mam w planach są dość negatywne, a ileż można pisać o dramach i komiksach. W związku z tym zainteresowałam się też innymi idolami. Nie mogę powiedzieć, że jestem ich fanką, ale popisać o nich zawsze mogę.

Z góry ostrzegam, że ten post wygląda bardziej jak seria niepopularnych opinii, może następnym razem postaram się o więcej pozytywów.

8/08/2020

#2 Ulubione komiksy

#2 Ulubione komiksy
The Girl Downstairs


Joon zaczyna studia i przenosi się do nowego mieszkania. Nie spodziewa się, że piętro niżej okupuje była k-popowa idolka Duna. 

Dwie rzeczy zaskakują mnie w tym komiksie. Po pierwsze, atmosfera. Historia nie jest oryginalna, ale styl autora, tajemniczość bohaterów i suspens w każdym rozdziale sprawiają, że jest świeża. Po drugie, jest to jeden z niewielu komiksów, w którym miłosnymi zdobywcami są kobiety i to w dodatku aż trzy (przynajmniej na razie). TGD to również trochę taki erotyk, ale bez nagości, w którym każde spojrzenie coś znaczy. Jestem bardzo ciekawa z kim skończy główny bohater.

Spirit Fingers
Amy Song jest nastolatką, której brakuje pewności siebie i nie wie, co chciałaby robić w życiu. Wszystko się zmienia, gdy dołącza do najbardziej hipsterskiego klubu artystycznego pełnego szalonych osobowości. Amy odkrywa swoje prawdziwe kolory. 

Jest to przede wszystkim ciepła i uniwersalna historia o przyjaźni pozornie nie pasujących do siebie ludzi z nutką romansu. Postaci mają unikatowe osobowości i, co ciekawe, są w różnym przedziale wiekowym (niektórzy pod 40stkę), więc nie da się określić komiksu jako szkolny. Fabuła jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, co nie zdarza się wcale tak często (pod tym względem mogę ją porównać do poziomu komiksu My Dear Cold-Blooded King, który opiszę w dalszej części posta). Warto byłoby kupić wersję papierową, gdyby taka istniała. 

Żałuję jednego, że nie wiedziałam o tym komiksie, gdy sama miałam 18 lat i podobne problemy co Amy. Może odnazałabym siebie szybciej niż to się stało w rzeczywistości :) 

Purple Hyacinth
Lauren potrafi wykrywać kłamstwa w słowach innych, co czyni ją jedną z najlepszych policjantek w Ardhalis. W sekrecie przed innymi, szuka rozwiązania kryminalnej sprawy sprzed lat. Wkrótce łączy swe siły z owianym złą sławą skrytobójcą zwanym Fioletowym Hiacyntem.

Poza oczywistościami, jak świetna fabuła i postaci, jestem pod wrażeniem zastosowania światła i ciemności w komiksie. Większość scen dzieje się w nocy, a ona ma więcej odcieni niż ktokolwiek by się spodziewał. 

Zupełnie tak, jak motywacje bohaterów. Nic tutaj nie jest czarno-białe. Wprawdzie niejasności się rozwiewają, lecz wciąż ciężko jest powiedzieć, jak ta historia się ostatecznie zakończy. 

Duży plus za klimat jak z Assassin's Creed Syndicate oraz za kolejnego, ładnego chłopaczka z doskonałą fryzurą.
My Dear Cold-Blooded King
Kihara Mei jest kupcem w stolicy. Pewnego dnia ratuje księcia z rąk zabójców, co zwraca uwagę samego Króla Krwi - straszliwego władcę, o którego okrucieństwie krążą legendy.

Nie czytam zazwyczaj historycznych komiksów, ale ten ujął mnie szczególnie sposobem poprowadzenia fabuły i chemii między postaciami. Nie ma tu miejsca na wątki lub bohaterów, którzy niczego nie wnoszą. Wszystko układa się w logiczną całość, co sprawia, że jest to jedna z najbardziej satysfakcjonujących historii, jakie czytałam. Czekam aż zakończy się drugi sezon, żeby połknąć cały w jeden dzień :)

Midnight Poppy Land
Poppy - edytor w wydawnictwie - poznaje ochroniarza jednego z mafijnych bossów i zostaje wciągnięta w intrygę, która sięga najgłębszych zakamarków światka przestępczego w mieście. 

Opis komiksu brzmi całkiem poważnie, ale nie dajcie się zwieść, jest tu mnóstwo humoru i słodyczy. Poppy to typowa "cinnamon roll", ale z własnym zdaniem, pan ochroniarz ma zadatki na tsundere. 

Podoba mi się sposób w jaki związek tych dwojga powoli ewoluuje i przeobraża w coś poważniejszego (dużo chemii) i tylko obawiam się niebezpieczeństw, które czyhają na Poppy w świecie jej (przyszłego) chłopaka. 

Lubię mafijne historie w stylu Ojca Chrzestnego, czy mangi View Finder i MPL zajmuje wysokie miejsce w moim rankingu. 

4/27/2020

#4 Ulubione dramy

#4 Ulubione dramy
Z okazji posiadówki w domu i większej ilości czasu skończyłam kilka świetnych dram. Jestem zaskoczona faktem, że ostatnio wiele produkcji trzyma wysoki poziom od początku do końca i ogląda się je jak najlepsze seriale na HBO czy Netflix (czyt. bez przewijania). 

1/21/2020

Album: GD & TOP - Vol. 1

Album: GD & TOP - Vol. 1
Od lat nie kupuję już koreańskich albumów, ale zauważyłam że posiadam całkiem sporo takich, które nigdy nie były tu recenzowane. Czas więc, by przedstawić Wam kilka klasyków.

Dziś czeka Was przygoda, którą odbędziemy wspólnie z największymi playboyami w Korei Pd. - Smokiem i Tabim na ich albumie "GD & TOP".

1/03/2020

Hejterzy i obraźliwe komentarze w K-Popie

Hejterzy i obraźliwe komentarze w K-Popie

Wkrótce nastanie 2020, co mnie cieszy, bo może doczekamy się czegoś od Bangów - ale to pewnie płonne nadzieje... Gdy patrzę wstecz na rok 2019, nie widzę niemal żadnych pozytywów. Był to pod wieloma względami chyba najgorszy rok w kpopie od 2010

2019 określam krótko - szambo się wylało we wszystkie możliwe kierunki. Za dużo masek - miłych, kpopowych chłopców - niespodziewanie opadło, ukazując totalną zgniliznę moralną. Fasada YG jako agencji, w której artyści traktują się nawzajem jak rodzina, została brutalnie zerwana, pokazując prawdę, której każdy się spodziewał, ale niewielu wierzyło, że wyjdzie na jaw. Wisienką na torcie okazało się być fałszowanie wyników "Produce 101" i tym samym zrujnowanie kariery kilkudziesięciu trainee. 

Jednak to, co najbardziej szokuje to śmierć dwóch popularnych idolek i przyjaciółek - Sulli i Goo Hary. Obie cierpiały na depresję i doświadczyły, delikatnie mówiąc, niechęci tłumów, co przejawiało się w złośliwych komentarzach, skierowanych w ich stronę. Dlaczego hejterzy mieli tak duży wpływ na ich decyzję?