4/13/2014

Album: 2NE1 - Crush


Nie chciałam słuchać tego albumu, nie chciałam go mieć, nie podobał mi się… ale wszystko zmieniło się po drugim przesłuchaniu i tak naprawdę nie wiem dlaczego.

Może to zbyt długie trollowanie papy YG w przypadku tego albumu? Albo to wynik tego, że nie miałam czego słuchać, bo Bangi nic ostatnio nie wydały? A może ten album jest zwyczajnie dobry? Zobaczmy…


TYTUŁ: Crush
RODZAJ: album
ARTYSTA: 2NE1
ROK WYDANIA: 2014
WERSJA: koreańska
EDYCJA: normalna
LICZBA PŁYT: 1 CD
LICZBA PIOSENEK: 10
PHOTOBOOK: 48 stron
ZAKUP: eBay
CENA: 15,00 $ / ok. 45 zł


OPAKOWANIE


YG postawiło w przypadku Crush, tak jak w przypadku Coup d’Etat Smoka, na prostotę. Nie ma tu jakiegoś wymyślnego pudełka, jak w poprzednich wydaniach. Opakowanie przypomina te amerykańskie, czy japońskie.

Nie wiem, czy wynika to z jakiegoś trendu, którego nie załapałam albo z chęci zarobienia więcej mniejszym nakładem finansowym, ale faktem jest, że tak mogą wyglądać kolejne albumy z YG. I podkreślam tu „albumy”, czyli 10 lub więcej piosenek.

Ostatnio w YG trwa jakaś moda na pełne albumy. Najpierw Smok, potem 2NE1, teraz Akdong Musician. Myślę, że wkrótce dołączy do nich Tae i Dae, a może również i Winner. Jestem za! Te 5 piosenek, które zazwyczaj daje się na mini albumie, zdecydowanie za szybko się kończą…

ZAWARTOŚĆ


Jak już wcześniej wspominałam, z początku w ogóle nie przepadałam za nowymi piosenkami 2NE1. Były jakieś takie zbyt poważne, mało chwytliwe, poza tym zupełnie nie w stylu dziewczyn. Nie wiem czego oczekiwałam, chyba kolejnego I am The Best. Ale te czasy już dawno minęły, 2NE1 dorosło także pod względem muzycznym. Crush jest tego następstwem. To album bardziej dojrzały, świadomy, spójny i… smutny. Co ciekawe, po raz pierwszy pojawiły się na nim piosenki zrobione przez CL (napisała do nich teksty i po części je skomponowała).

CL to dla mnie taka damska wersja Smoka. Ostatnio tak, jak i on, zaczęła… jakby to ująć… bardziej się otwierać i pokazywać siebie (i więcej ciała przy okazji XD). Jej estetyka znacznie odbiega od mojej (wolę Minzy), ale to nie przeszkadza mi podziwiać jej talentu. Potrafi równie dobrze rapować, co śpiewać, a na Crush po prostu błyszczy, zresztą Dara też.

Przejdźmy zatem do recenzji piosenek…

Crush 
[stworzona prawie w całości przez CL]


Piosenka wydaje mi się chaotyczna i tania - takie nieudane nawiązanie do typowego stylu 2NE1 - „jestem zajebista”. Jest w niej parę fajnych momentów np. na początku solo Bom i Minzy (szkoda, że na żywo Bom już nie śpiewa swojej partii tak dobrze), ale poza tym nie wyróżnia się niczym szczególnym.

Na uwagę zasługuje na pewno jej live, który dodałam na górze, bo Crush świetnie prezentuje się na żywo. Myślę też, że to idealna piosenka do ćwiczenia tańca z gatunku hip-hop.

Come Back Home


Z CBH mam problem. Z jednej strony to chaos, gdzie z reggae przechodzi się nagle do elektroniki. Poza tym, zdecydowanie za dużo w niej powtórzeń „come back home” - całości wyrażenia albo tylko części. Z drugiej strony bardzo szybko ją polubiłam. Jest tak nieidealna, że aż fajna XD

Przyznam, że nie zaczaiłam, o co chodzi w MV (czytałam jakąś jego interpretację, ale była niezbyt wiarygodna) i jakoś specjalnie mnie ono nie poruszyło (chyba tylko fragmenty z Darą). Jedno jest pewne - teledysk kosztował masę czasu i pieniędzy, ale mimo to nie zachwyca tak, jak powinien.

To, co najbardziej podoba mi się w CBH to to uczucie tęsknoty, którą słychać w refrenie. W ogóle, wiele piosenek 2NE1 jest bardzo dramatycznych, życiowych, autentycznych. Dziewczyny wspaniale oddają emocje każdej z nich. I za to je kocham XD

너 아님 안돼 (Gotta Be You)
[wkrótce będzie MV]

W sumie z tej piosenki pamiętam tylko fajny refren. Nie wiem, jak mam ją traktować, bo tekst ma bardzo smutny, ale muzyka jest klubowa O_o.

살아 봤으면 해 (If I Were You)
[stworzona prawie w całości przez CL]

Ta piosenka jest taaaka piękna. Polubiłam ją już od pierwszego przesłuchania, a to dzięki Darze. Jestem do dzisiaj pod ogromnym wrażeniem tego, jak bardzo poprawił się jej głos od ostatniego albumu. Na Crush
po prostu błyszczy.

Zauważyłam też jedną prawidłowość. Wolniejsze piosenki na Crush są o wiele lepsze niż te szybsze.

착한 여자 (Good to You)
[tekst napisał Smok i Teddy]

Ma wszystko, co trzeba, ale nie przekonuje mnie. Nie potrafię o niej niczego miłego, czy też niemiłego powiedzieć. To chyba źle, jak piosenka od samego początku nie budzi żadnych emocji?

멘붕 (Mental Breakdown)
[CL solo - CL razem z Teddyim napisała do niej tekst]


Jak już wspominałam, estetyka CL mi nie podchodzi, ale z ciekawością patrzę na jej przemianę i na pewno będą ją obserwować w przyszłości (chodzą słuchy, że wyda solową płytę zaraz po promocji 2NE1). Zdaję sobie sprawę niestety, że nie jest w stanie pokazać wszystkiego, co chce, bo żyje w bardzo konserwatywnym, zwłaszcza dla kobiet, kraju (swoją drogą wyginanie się na wszystkie strony przez girlsbandy przechodzi, a białe body z jednego z występów CL nie przeszło :/ ). Jedne wyjście, jakie widzę w jej przypadku, to debiut w USA. Ma potencjał, podobny styl i ładny, angielski akcent.

Nie wiem, czy słyszeliście o kretyńskim skandalu z MTBD w tle. W skrócie: muzułmanie się obrazili, że CL używa w piosence fragmentów z Koranu. YG usunęło, czy też zmieniło słowa w występie powyżej, ale nie wiem, czy zdołało to zrobić na płycie. Wina oczywiście leży po obu stronach. YG zabrakło wiedzy i wyczucia, a muzułmanom elastyczności. Szczerze, gdyby wierni tego świata tak, jak oni wpitalali się w sztukę, nic by z niej nie zostało, więc… mówię temu głośne NIE.

Happy


Ta piosenka jest strasznie słodka i z przyjemnością jej się słucha. Gorzej jak się człowiek zapozna z jej tekstem.

Bez ciebie nie jestem szczęśliwa, ale mam nadzieję, że ty jesteś szczęśliwy


A ja głupia myślałam, że to będzie moja wiosenna, radosna piosenka tygodnia…

Scream
[tekst napisała CL]


To koreańska wersja japońskiej piosenki - wiem to skomplikowane.

Jak dla mnie Scream jest fajne, ale tylko w pierwotnej wersji.

Baby I Miss You 
[stworzona prawie w całości przez CL]

Może nie porwała mnie ta piosenka, ale głos Dary bardzo pasuje do takich wolniejszych utworów, więc daję jej takie +/-.

Come Back Home (unplugged ver.)

To moja druga ulubiona piosenka, zaraz po If I Were You. Przy wolniejszym CBH pozbyto się na szczęście elektronicznych wstawek i wyszło ślicznie.

DODATKI

Miałam w ogóle nie kupować tej płyty, zwłaszcza, że była dość droga. Jednak pewnego dnia znalazłam całkiem atrakcyjną aukcję. Jakiś koreański Blackjack właśnie sprzedawał swój album. Podobno wyjął z niego jakiś zdjęcie/polaroid z jedną z dziewczyn. Przyznam szczerze, że nawet nie szukałam, co to było konkretnie i jak wyglądało. Blackjack, żeby odkupić stratę, włożył mi parę prezencików, jeden jest dość zaskakujący.

Co do photobooka… szału nie ma, mogli się bardziej postarać. W końcu to drugi, pełny album (po 4 latach!) jednego z najbardziej popularnych girlsbandów w Korei. Należałoby się spodziewać dopracowania w każdym szczególe. A tu dupa. Papier jest taki sobie, kartki brudzą się nawzajem od farby drukarskiej, jest mnóstwo pustych stron (poniżej prezentacja tego zjawiska). No cóż…

Od samego początku bardziej podobała mi się różowa wersja Crush niż czarna. Ma w sobie więcej życia XD
BTW YG głupio tą płytę wsadziło, może się bardzo łatwo porysować :/ . Ostatnio naprawdę przesadzają pod tym względem - przedkładają design nad funkcjonalność
Oto nowa CL
BTW Nie wiem dlaczego, ale CL wybiera ostatnio bardzo postarzające ją fryzury :/
Różowe włosy Minzy i tym razem nieco dłuższe <3
BTW Proszę spojrzeć na pustą stronę obok - jest ich więcej :/
Bom w ostatnim czasie coraz bardziej straszy sztuczną twarzą, ale tu wyszła bardzo ładnie
Dara, jak zwykle piękna i młoda. YG kocha jej robić dziwne rzeczy na głowie i na twarzy
A to mój prezencik od Blackjacka z Korei <3 Podziękowania za zakup są trochę nie po angielsku, ale oj tam. No i ta Yoona kk - czy to ma związek z niedawną walką na comebacki SNSD i 2NE1?
BTW Dara pięknie wygląda w tej niebieskiej peruce
PODSUMOWANIE

Crush jest dla mnie problematycznym albumem. BARDZO i DŁUGO na niego czekałam, więc moje oczekiwania wzrosły niczym smocze ego w ostatnim czasie. Podobał mi się, a równocześnie mnie rozczarował.

Polubiłam go głównie za wolne piosenki, za melancholijny głos Dary i mocny CL… za różowe opakowanie etc. To, co najbardziej mi się nie podobało to brak na nim ostatnich singli 2NE1 - I Love You, Falling in Love, Do You Love Me, Missing You. Ich promocja nie przełożyła się niestety na sukces w tamtym roku (pewnie dlatego YG przekładało ten album w nieskończoność), ale mi osobiście one wszystkie podobały się bardziej niż piosenki na Crush. Może wkrótce pojawią się na jakimś mini-albumie, czy coś.

Crush ogólnie nie osiągnęło spodziewanego sukcesu (chyba, że w cyfrowej sprzedaży i to tylko poszczególnych piosenek, a nie całego albumu). To SNSD zabrało prawie wszystko, co się dało. Zastanawiałam się ostatnio, jaki jest tego powód. Mam parę hipotez.
  1. 2NE1 zniknęło na dłuuugi czas z ekranów telewizorów i ze świadomości Koreańczyków. Bez żadnych comebacków, bez występów w programach nie pociągnie się długo w koreańskim show-biznesie, nawet jeśli pochodzisz z dużej agencji, jak YG.
  2. Dość nagle zmieniły styl (wszystkie single, o których wspominałam). Przestały śpiewać o swojej zajebistości i nieszczęśliwej miłości, a zaczęły występować z typowymi piosenkami o miłości, zakochiwaniu się etc. Straciły swój pazur i fanom z Korei widocznie się to nie spodobało.
  3. Poświęciły za dużo czasu i wysiłku na niezbyt udaną promocję w Japonii.
  4. YG nie poświęciło im wystarczającej uwagi i źle rozegrało ich promocje marketingowo.
  5. Ich styl chyba trochę stracił na świeżości. Trendy w Korei bardzo szybko się zmieniają. Ostatnio modne są zespoły indie/alternatywne, jak Busker Busker, duety - śpiewająca kobieta i rapujący facet, seksowny koncept w girlsbandach (już nieaktualne) i niewinność (A Pink). W sumie 2NE1 próbowało zmienić koncept, ale niestety bezskutecznie.
Prawdę mówiąc, nie wiem w jaki sposób dziewczyny mogłyby znowu trafić na sam szczyt… Być może już nigdy im się to nie uda…

4 komentarze:

  1. Kocham 2ne1 i bardzo smuci mnie spadek popularności i mala ilość wygranych. :( Nie lubię SNSD (ale nie hejtuję ich) ale one wydaja mi się takie podobne do innych girl's bandów. Tą swoją delikatną urodą i makijażem silącym się na 'naturalność'.
    2NE1 zawsze były takie oryginalne i to w nich pokochałam. <3 Mam nadzieję, że powrócą na szczyt i będą wydawać jeszcze więcej wspaniałych piosenek.

    Co do albumu uwielbiam te piosenki. Najbardziej Happy i If I were you. Happy jest tak radosne i przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym, żeby wydały też te poprzednie single, według mnie były świetne XD

      Usuń
  2. Witam, otóż chciałam napisać wiadomość z podziękowaniami gdyż stałam się właśnie tym szczęśliwym nabywcą. Wszystko doszło tak jak dojść powinno (dobijał mnie tylko dodatkowy tydzień oczekiwań na nią, nie z powodu poczty polskiej na szczęście)
    Także no, dziękuję, bo słucha się jej zaprawdę przyjemnie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, to super XD Już zaczynałam się martwić, że Crush nie odnajdzie drogi do domu. Przez ten czas wciąż nuciłam Come Back Home~ kk

      Usuń