#1 Album Lisy z Blackpink
Gdy po raz pierwszy usłyszałam obie piosenki, wcale mi się nie podobały, ale po czasie jakoś się przyzwyczaiłam i czasami ich słucham. Oczywiście solówka Rose jest lepsza od tych Lisy czy Jennie, ale szczerze, nie ma na co narzekać, gdy Blackpink rzadko kiedy wydaje coś nowego..
#2 Książka "Shine" od Jessica Jung (a raczej połowa książki..)
To historia Rachel, popularnej trainee, która ma zadebiutować w girl bandzie. Sukcesy i porażki, skandale, restrykcyjne diety i pilnowanie wagi, miłe i te bardzo niemiłe koleżanki, pokochiwanie się w przystojnym soliście z tej samej agencji - to kwintesencja "Shine".
Wzięłam się za czytanie ze względu na autorkę - wydawało się, że osoba, która była od lat częścią k-popowego światka będzie potrafiła go porządnie opisać - oraz podobieństwo postaci do prawdziwych osób (Rachel = Jessica, wspomniany girl band = Girls Generation). Niestety, ogromnie się zawiodłam.
Przyznaję, było kilka dobrych momentów, sam temat jest intrygujący, a już zwłaszcza to połączenie fikcji z prawdziwym życiem J., tysiące teorii na to kto jest kim - świetne! "Shine" ma jednak jedną, wielką wadę - to książka napisana bez polotu. Postaci się nie rozwijają, fabuła się nie klei, akcja jest przewidywalna. Można poczytać dla sentymentu. Mi się nie chciało kończyć, jak wskazuje tytuł..
#3 Treasure - Jikjin
Podoba mi się Treasure jako zespół, ich ostatni album był fajny, zwłaszcza piosenki "Jikjin" i "Darari". Mam jednak co do ich przyszłości pewne obawy.
Treasure składa się z 12 członków, co jest zdecydowanie za dużą liczbą, ale w sumie nie jestem już ich targetem, więc nie powinno mnie to interesować. Myślę, że ich fanki specjalnie na to nie narzekają. Inna rzecz, dużo poważniejsza - chłopcy nie mają za wielu piosenek jak na prawie dwa lata działalności, co jest typową strategią YG, nie zbudowali jeszcze swojej osobowości scenicznej oraz ich nazwa do mnie nie trafia. Tak samo było z Winner w przeszłości. Trochę to "cringy'owe", nieprawdaż?
Czuję, że YG nie potrafi w boy bandy. Mieli szczęście z Big Bang, ale niestety na tym się skończyło. Jeśli coś się nie zmieni Treasure podzieli los jednohitowych Winner i iKon.
#4 Idzie nowe - IVE, NMIXX, LE SSERAFIM
Wszyscy wiemy, co się stało z LE SSERAFIM i Garam. Nie zmienia to jednak faktu, że "Fearless" jest świetną debiutancką piosenką i mam duże nadzieje związane z tym zespołem. HYBE powinno, mówiąc nieelegancko, pozbyć się problematycznej Garam jak najszybciej się da, dopóki jest na to szansa, to jest dopóki nikt się nie przyzwyczaił do jej twarzy.
NMIXX również doświadczyło mini-skandalu związanego ze swoją piosenką "O.O", która jest, delikatnie mówiąc, chaotyczna. Mi również nie podeszła, ale to nie znaczy, że potem nie będzie lepiej. Liczę na to, że JYP się obudzi i podaruje im lepsze piosenki.
Najlepszy nowy girl band to zdecydowanie IVE. Ich chwytliwych "Eleven" i "Love Dive" słucham co najmniej raz dziennie. Jeśli nie dostaną w tym roku nagród na najlepszy nowy zespół, to będzie to bardziej niż pewne, że głosowanie zostało sfałszowane.
#5 Krótkie recenzje reality shows
W ciągu kilku miesięcy obejrzałam niemal wszystkie reality shows, w wyniku których utworzono nowe girl bandy:
Planet 999 & Kep1er
Po co oni robią programy z uczestnikami z innych krajów - w tym przypadku Japonii i Chin - gdy na koniec i tak zespół składa się w większości z Koreanek? To trochę niepoważne, ale pewnie podbija oglądalność.
Kep1er jest słabym zespołem z muzyką, którą można określić jako "hałas", z nudną do bólu Yujin - ex-członkinią CLC, z kontrowersyjnym wyborem Huening Bahiyyih, która praktycznie nie miała czasu antenowego, a nagle dostała drugie miejsce, bo głosowali na nią fani jej brata, który jest w TXT. Szkoda gadać.
Idol School & fromis_9
Podobał mi się ten program, przynajmniej dopóki nie usłyszałam o skandalu z beznadziejnym traktowaniem uczestniczek. Przymusowe diety, słabe warunki spania, brak kontaktu ze światem zewnętrznym etc., a to wszystko "wypróbowano" również na niepełnoletnich uczestniczkach.
fromis_9 wydaje się być przeciętnym girl bandem, ale przyznam, że muzycznie znam dziewczyny tylko z programu. Niech im się wiedzie po takich przeżyciach.
My Teenage Girl & CLASS:y
MTG miało ciekawą formułę (podział na cztery klasy wiekowe), ale przyznam, że dziwnie było oglądać wijące się w tańcu 12 letnie dzieci, a niektóre potem zadebiutowały..
CLASS:y ma słabą nazwę, tak samo zresztą jak dwa poprzednie zespoły, ale - z tego, co zdążyłam sprawdzić - dziewczyny są świetne wokalnie i tanecznie. Debiut też był w porządku.
Queendom & Queendom 2
Oba sezony mnie wynudziły. Nie jestem tak naprawdę fanką żadnego z uczestniczących zespołów, czy solistów. Park Bom bez 2NE1, czy Hyolyn bez Sistar są nużące, te wszystkie girl bandy bez jasnego konceptu: Loona, Lovelyz, Viviz, czy WJSN są mi obojętne, a Kep1er z dwiema piosenkami to nie wiem co tam robił. Chyba najbardziej zapadły mi w pamięci MAMAMOO, Oh My Girl i Brave Girls. Ale ogólnie Queendom = wiele szumu o nic.
Zdaję sobie sprawę z tego jak to wszystko działa. Zaproszone, a w większości zapomniane, artystki próbują na nowo wzniecić żar w sercach fanów. Jeśli Minzy lub CL pojawią się w następnym sezonie to być może go obejrzę, lecz jeśli nie, chyba sobie odpuszczę.
#6 Big Bang powraca!